piątek, 6 lipca 2012

Warszawskich perełek kilka

Jeśli jestem wyposażona w aparat, to każdy spacer zmienia swój status ze "zwykłego" na bardziej "śledczy". Co prawda, żeby dojść do tego wniosku, potrzeba czasem upomnienia od osoby towarzyszącej tym spacerom ("Możesz normalnie iść nie robiąc zdjęć? Po prostu się przejść?"). 
Choć upały tak samo upragnione jak męczące, zawsze znajdzie się coś wartego uwagi :) W każdym miejscu !



 Murosław przy Rondzie Waszyngtona

 na Świętojańskiej można znaleźć coś ciekawego, pomiędzy tym całym lodowo-pamiątkowo-nudnym syfem 

 Oczywiście Krakowskie

 Na Nabielaka - fotografuj szczerość - tak rzadko się pojawia w polskiej (anty)reklamie!

Koło ronda Żaba

 Ostatnie spotkanie na Saskiej, aż chciałoby się zapalić wirtualnego znicza !
Dlategóż poniżej jeszcze ciągnę temat 


U Skowrona w dzień targowy







 Pytanie na śniadanie

 HURA - ucieszył się papier

Komisarz Zawada z krótkofalą 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz